Kolejny dzień, kolejne wyzwanie. Trudno sklasyfikować miejsce w którym jestem.
Pomiędzy- tam zawsze byłam, i tam zawsze będę. Na próżno walczyć z siłami natury.
Nie warto zaprzeczać że jest się tu i tam. Wprost przemijam, moje życie przemija, ludzie , ulice, domy… Jesteśmy tam i tu. Na wpół żywi i na wpół martwi.
I wciąż idziemy, idziemy pod prąd na złość zasadom i układom jak sądzę. Zwyczajna ludzka przekora, a może kaprys, kto wie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz