wtorek, 14 czerwca 2011

„Od starożytności do współczesności”


 Siedzac przy popoludniowej kawie i wylegujac sie na sloncu rozmyslalam dzis o konflikcie w Libii:). Pamiętam jak dzis lancz w ikei kiedy to ku zdumieniu wszystkich ukazalo się w telewizji BBC przemowienie dyktatora Gaddafiego.  „To szalony człowiek „  padalo z ust ogladajcych to przedstawienie. Osobiscie  wcale sie nie dziwie ze staruszek zwariowal.  Przez prawie 42 lata rządził niepodzielnie krajem i nagle grupka rebeliantow chce mu zabrac cale jego dorobek. Koles prawdopodobnie jest teraz niezle straumatyzowany i jestem przekonana ze swiecie wierzy w swoje męczeństwo. Będzie umieral za idee, za jaka do dzis dnia nie wiem?! Po prostu jest bezkrytyczny wobec siebie i nikt nie będzie mu mowil ze zle rzadzi gdy on wie ze rzadzi dobrze ;) Żeby było jeszcze zabawniej przeniosl swoje oddzialy i bron do ruin starożytnego miasta Leptis Magna bo mysli ze tam będzie bezpieczny gdyz NATO nie odwazy się zniszczyc tego archaicznego miejsca. No tak tonacy brzytwy się chwyta. W przemowieniu stwierdzil ze wszyscy którzy sa przeciwni jego panowaniu powinni zginac. Ja stwierdzam – patologia. Nie mogę uwierzyc ze przez 42 lata nikt nie zauważył ze czlowiek ten potrzebuje psychotropow. Coz mamy wiec zalazek kolejnej wojny czlowieka z człowiekiem. Rzady się rodzily i upadaly, miasta były wznoszone i niszczone a my przez tyle wiekow nie potrafimy wyciągnąć wnioskow.  Zamiast nauczyc się komunikacji i dyplomacji wolimy rznac w pien narody. Jest nawet gorzej bo Ci którzy uważają się za politykow i dyplomatow nie potrafia rozwiązać konfliktow bez rozlewu krwi, zyja w luksusach i w dupie maja tych biednych przestraszonych ludzi, którym każdego dnia przystawia się pistolet do skroni. Od starożytności do współczesności w kwestii polityki bez zmian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz